Ciąg dalszy poszukiwania mieszkania do wynajęcia...

jointbaseliving.com

Ostatnimi czasy w centrum mojego zainteresowania są mieszkania do wynajęcia można więc powiedzieć, iż jestem prawie ekspertem w dziedzinie jak szukać jak nie szukać.
Przeglądając setny raz serwisy z ogłoszeniami, wykonując któryś z kolei nieskuteczny telefon pomyślałam, że wcale nie głupim pomysłem jest zamieszczenie samemu ogłoszenia. w którym to my poinformujemy  iż szukamy mieszkania do wynajęcia Kraków. Sporo jest tego typu ogłoszeń, dlatego też przede wszystkim to przekonało mnie do tego kroku. Niestety po tym jak dostałam x mailów i telefonów, które nie miały nic wspólnego z moim ogłoszeniem, uznałam, że raczej nie jest to dobra opcja :( postanowiłam zdjąć ogłoszenie. Chyba głupio zrobiłam, że podałam w nim swój nr. telefonu bo zdarza się że mam jakieś głuche telefony :/
Zastanawia mnie jedno - przechodząc do zupełnie innego działu tego samego serwisu (z ofertami pracy) zauważyłam sporą liczbę ogłoszeń osób które nie tylko udostępniają swój nr. telefonu, ale i zdjęcie, CV i tym podobne. Może chęć znalezienia pracy jest tak silna, że informacje zwrotne nie związane z naszym ogłoszeniem aż tak nie są irytujące?

Coś o szukaniu mieszkania do wynajęcia w Krakowie

afterstrokeparty.com

Dzisiaj parę słów nie o aranżacji, nie o fajnych meblach ale o tym gdzie w ogóle można znaleźć Obecnie mamy jakiś chyba czas posuchy, jeśli chodzi o mieszkania wynajem.
Otóż przykrym trafem zdarzyło się, iż nagle ni z stąd ni zowąd muszę szukać nowego lokum. Dlaczego? Wolałabym w pełni nie odpowiadać na to pyt. w skrócie - na skutek pokomplikownaia uczuciowego. Ale do rzeczy.
Otóż w moim kochanym mieście Krakowie mieszkań do wynajęcia jak mrówków, więc myślałam sobie, iż żadnym problem nie będzie znalezienie czegoś nowego... jak się okazało nic bardziej mylnego. Otóż jak pokazało życie mieszkania wynajem Kraków najlepiej poszukiwać albo w okresie wakacyjnym, lub w czasie ferii zimowych. Sic! Czym jest to uwarunkowane? A to tym, iż piękny Kraków to miasto studenckie, i należy szukać lokum, wtedy gdy są migracje studentów. Teraz potencjalnie każdy przygotowuje się do egzaminów, wiec zastój na rynku. Muszę poczekać do miesiąca sesji - krwawej rzezi, i żywić nadzieję w to, iż jakaś część studentów rozstanie się z studiami.
:/ Cóż za bezsens myślę sobie i gdzie teraz mam się podziać? Jedyny rozsądny pomysł to zwalenie się komuś na głowę...

C.d nastąpi, z pewnością dam znać jak się mają sprawy szukania mieszkania, póki co zabieram się za przeglądnięcie ofert, bo raczej nie chcę być komuś ciężarem...

Lampa do pokoju - przezent na Mikołajki dla Mamy

Dzisiaj trochę Mikołajkowo ;) Mikołajki zbliżają się wielkimi krokami, więc pomyślałam o tym, iż czas najwyższy pomyśleć o prezentach. Ze względu na to, iż moja mama jakiś czas temu napomknęła, iż przydałaby się jej nowa lampka postanowiłam coś podziałać w tym temacie.
Uznałam, iż najlepiej będzie, jeśli sama zrobię jej abażur - z pewnością o wiele bardzie się ucieszy aniżeli miałabym dać jej kupiony w sklepie.
Oglądając różne strony z propozycjami wykonania własnoręcznie abażuru wpadłam na super pomysł, który z pewnością idealnie wkomponuje się w aranżację mieszkania mojej mamy. Otóż postanowiłam zeskanować, stare zdjęcia i połączyć je z tymi nowszymi w jedną kompozycję, która tworzyłaby abażur. Trochę zajęło mi to czasu. Widziałam propozycje przyklejania zdjęć za pomocą kleju, jednakże ja uznałam to za chybiony pomysł - klej z biegiem czasu i pod wpływem ciepła może przestać dobrze trzymać zdjęcia i nasz abażur będzie raczej straszył aniżeli zachwycał.W dzisiejszej dobie mamy drukarki, które bez problemu potrafią drukować na różnych tworzywach w tym nawet na materiale. Więc dlaczego tego nie wykorzystać? Oczywiście nie jest to tania metoda, ale efekt jest za to murowany.
Kupiłam metalową konstrunkcję na abażur z materiału, dokładnie ją wymierzyłam, kupiłam też od razu sam "trzon" lampki, upewniona, iż wszystko będzie idealnie pasować poszłam wydrukować wykonany perzez siebie abażur i gotowe! :))
Aż się nie mogę doczekać reakcji mojej mamy.

Tanie urządzanie domu

Jak tanio urządzić dom? Dużo osób zadaje mi to pytanie. Tak samo jak to - jak tanio i modnie? Kolejne pytanie jakie rodzi się w mojej głowie w związku z tymi dwoma to takie, czy w ogóle tanio i modnie chodzą z sobą w parze?

Przecież nie zawsze niska cena produktu musi nieść za sobą jego liche wykonanie. Odnawianie starych mebli, na własną rękę jest formą nie tylko taniego zaaranżowania na nowo wnętrza mieszkalnego, ale i sposób nadania mu indywidualności, niepowtarzalności. Za pomocą prostych materiałów takich jak papier ścierny do drewna, polerka, lakier i farba do drewna możemy z pewnością zmienić nie jeden mebel w nie do poznania. 

Gdzie szukać mebli, którym moglibyśmy nadać drugie wcielenie? Oczywiście najlepiej i najtaniej rozpocząć poszukiwania od najbliższego otoczenia. Własne mieszkanie (tak tak czasem i ono kryje przed nami różnorakie perełki, o których istnieniu nie mamy pojęcia), strychy, mieszkania rodziców, dziadków. Jeżeli możemy sobie pozwolić na większy wydatek i niestety niczego ciekawego do umeblowania naszego mieszkania nie znaleźliśmy w najbliższym otoczeniu  czas najwyższy wybrać się na targ staroci. Oczywiście na samym targu mamy styczność z bardzo dużą rozpiętością cenową oferowanych produktów. Jednakże z pewnością przy odrobinie samozaparcia i zmysłu poszukiwacza okazji uda nam się znaleźć coś co sprosta naszym oczekiwaniom. 

Bardzo dużo osób, które chcą wyposażyć swój dom unikatowymi meblami, zaadoptowanymi na własny użytek potwierdza, iż niestety kwestia znalezienia odpowiednich mebli, czy innego asortymentu czasami wymaga sporej ilości czasu, nie tylko poświęconej na samo poszukiwanie, ale i oczekiwanie, aż wreszcie znajdziemy to czego poszukujemy. Co za tym idzie jeżeli chcemy w taki sposób zaaranżować nasze wnętrza,  musimy liczyć się z tym, iż niestety urządzanie będzie trochę inaczej wyglądało, aniżeli w przypadku, gdybyśmy poszli do klepu i zamówili zestaw podobających się nam mebli ;)

Pokój dla chłopca

Właśnie poszukuję inspiracji pokoju małego chłopca i próbuję (chociaż to trudne) pomyśleć jak dziecko (do lat 6)  w dzisiejszych czasach chce, aby wyglądał jego pokój? Z pewnością nie zmieniło się jedno - pokój ma być swoistym azylem, kryjówką, która pozwoli na niekończące się zabawy, spotkania z kolegami a także miejscem, w którym zabawę będzie można połączyć z nauką pierwszych liter.
Postanowiłam sięgnąć rady u synka koleżanki, pytając go co jego zdaniem powinno być w jego wymarzonym pokoju. Usłyszałam, że chciałby, aby to była tajna baza rodem z Batmana. Hymm... pomyślałam, w sumie nic się nie zmieniło - od zawsze chłopcy utożsamiali się z super herosami, mającymi mniej lub bardziej bezpieczne przygody.
Tylko czy Bolka i Lolka można porównywać do Batmana? To zupełnie inna skala, dużo mniejsza dawka przemocy. Chyba masskultura na nasze życzenie robi nasze dzieci nerwowe, agresywne. Jednakże chyba nie można tego aż tak generalizować - to nie jest tak, że określone zachowania są ewokowane przez jeden tylko typ interreakcji, w tym przypadku oglądanie filmów, kreskówek ukazujących przemoc.
Rozmowa z małym Pawełkiem utwierdziła mnie w jednym - pokój marzeń to taki, który zawiera elementy tego z czym chce się utożsamiać dziecko, jego ulubionych kreskówek, bajek.

kidszonemania.com

bedding.store51.com

tnlsavage.blogspot.com

Dzięki tapetom, bądź też specjalnym naklejkom można w bardzo prosty sposób do pokoju dziecka zaprosić jego ulubieńców. Najnowsze wzory tego typu dekoracji ściennych są trójwymiarowe dzięki czemu nie tylko barwna ściana prezentuje się okazale, ale i mały pokój możemy optycznie powiększyć.

Zegar w domu

Znam prawdziwych maniaków - kolekcjonerów zegarów rozmaitej maści. Byłam nawet w ich domu. Ściana pełna zegarów robi wrażenie, jednakże usnąć w takim pomieszczeniu gdzie całe mnóstwo zegarów robi nieustannie tic-tac to dla mnie raczej nie do wykonania zadanie. Dopiero poskutkowało nałożenie słuchawek z muzyką.
Ale już tak odbiegając od tego co mi się przytrafiło, zegar w domu to na prawdę szczególny przedmiot, który można wysunąć na pierwszy plan.
Jako przykład cudowne kolorowe zegary w stylu retro.

designbuzz.com

Oczywiście w przypadku pierwszego zegara raczej próby odczytania godziny mogą okazać się daremne ;) Jednakże interesujący wygląd, kolorystyka bez wątpienia będą stanowić atut każdego wnętrza, w którym się znajdą.
Kolejna propozycja to praktyczne zegary-wieszaki.

bonluxat.com

Odczytanie godziny w przypadku tych zegarów może już być łatwiejsze. Zegary mogą być ciekawym rozwiązaniem do małych wnętrz.
Poniżej propozycja zegara dla każdego geeka i nie tylko.

geekalerts.com

Niestety w przypadku i tego zegara jego funkcja dekoracyjna bierze górę nad praktyczną.

Jesienne porządki wokół domu

Niestety pani jesień na dobre zagościła w naszych ogrodach i czas najwyższy poczynić prace ogrodowe, które zabezpieczą nasze wieloletnie rośliny, oraz sprawią, iż pomimo jesiennej słoty nasze oko będzie się cieszyło pięknymi barwami zadbanej roślinności.

Ja za porządkowanie swojego ogrodu zabrałam się w miniony weekend. Niestety wszystkiemu musiałam podołać sama. Mówię niestety, ponieważ prace, które poczyniłam wcale do najlżejszych nie należały. Co takiego konkretnie robiłam?

Przede wszystkim zajęłam się krzaczkami truskawek, które wołały o oporządzenie od suchych rozłogów, liści, przekopałam grządki. Już teraz mamy pierwsze przymrozki, gdy temperatura schodzi do 0 powinno się polewać truskawki, ja tego nie stosuję, przede wszystkim ze względu na czas. Być może na teren położenia mojego ogrodu (wyżyna) przymrozki na szczęście nie dają się zbytnio we znaki moim truskawkom i bardzo dobrze owocują. 

Musiałam wykopać cebulki mieczyków i lilii. Oczyściłam i pozostawiłam w suchym miejscu, aby się osuszyły.

homeandgardenideas.com

Przekopałam część ziemi, na której już nic nie rośnie (sadziłam na niej warzywa sezonowe), aby się napowietrzyła. 

I oczywiście - liście, same przecież się nie zgrabią. 

popularmechanics.com

Moje prace porządkowe zajęły mi ok pół dnia (wina całkiem sporego ogrodu), jednakże filiżanka gorącego kakao pite na werandzie, uroczy wygląd jesiennego ogrodu  zrekompensowała mi wszystko.

500px.com

Kolory w mieszkaniu

Kto z nas w taką pogodę jak dziś - gdy jest szaro, zimno i smutnie nie myśli o tym, że chciałby się przenieść w jakieś bardziej wesołe, miłe klimaty? Chyba każdy. Najprościej zacząć od wnętrz w których spędzamy znaczną cześć naszego czasu i nadać im jakiś kolorowy akcent w postaci zasłony, narzuty czy może zmiany koloru ścian (oczywiście to wchodzi w rachubę gdy bierzemy pod uwagę własne mieszkanie :D ). Z tego względu jestem zwolenniczką energetycznych kolorów, które pobudzą nas do życia, uczynią nasze otoczenie przyjemniejszym, sprawią iż uznamy, że beznadziejna pogoda wcale nie jest taka zła.
Jak zmieniłam własne mieszkanie? Przede wszystkim zasłony. Można mieć bardzo stonowane ściany, ciężkie meble które ożyją, nabiorą poloru dzięki zasłonom.

furniture.trendzona.com

furniture.trendzona.com

homeinspirationdesign.com

Tym, którzy nie preferują zasłon polecam rolety, żaluzje. Bardzo dobrze zacieniają wnętrze, ale i też nie zbierają tak kurzu jak zasłony, zajmują mniej miejsca.

thetextileicon.com

Przemyślana aranżacja ścian, dobór odpowiednich bibelotów, mebli może być także bardzo ciekawym rozwiązaniem.

accentondesign.net

momidiane.blogspot.com

decalsdesign.com

besthomedecorators.com

hometone.com

Insekty w mieszkaniu...

Wczoraj byłam w odwiedzinach u mojej koleżanki, która mieszka w samym centrum Warszawy. Mieszka tam od niedawna - miesiąca. Gdy już przeprowadziła się do nowego lokum... niczym z horroru okazało się, iż w mieszkaniu grasują obrzydliwe robale - prusaki.
Przez czas od kiedy tylko miała "przyjemność" zobaczyć pierwszego pruska stała się niemalże ekspertem w tej dziedzinie. Nasze wczorajsze spotkanie w znacznej mierze oscylowało wokół tychże insektów. Dowiedziałam się m. in.:

• kiedy i gdzie można je spotkać 
• gdzie mieszkają
• jak wyglądają
• jak można się ich pozbyć 

Maria (tak na imię mej koleżance;) najczęściej spotyka te pasożyty rano, albo późnym wieczorem. Wnioskując - prusaki lubią gdy jest cicho, ciemno, nikt im nie przeszkadza w swobodnym przechadzaniu się w celu poszukiwania pożywienia. Najczęściej spotyka je w kuchni, łazience. I w tym momencie odkryła kolejny tajnik życia prusaków - gdzie mieszkają. Otóż zamieszkują urocze zakamarki kanałów wentylacyjnych. Na żery wychodzą sobie z klatek wentylacyjnych, chociaż może zdarzyć się tak, iż zadomowią się pomiędzy przewodami naszej mikrofali, ekspresu do kawy, czy lodówki.

Jak wyglądają? Cóż myślę że nie ma co opisywać tego okropieństwa, wystarczy pokazać zdjęcie wyszperane w necie. 

ovk.no

Wiem, wiem obleśne jest to paskudztwo, dlatego też zaoszczędzę dalszych zdjęć. Spragnionym większej ilości fotek polecam google ;)

W ramach złagodzenia klimatu - idealny kostium na Halloween:

adshiresfancydress.co.uk

Wracając do tematu, jak można się ich pozbyć? I czy w ogóle można? 

Od tego czy jest szansa na pozbycie się tychże insektów zależy przede wszystkim czy w naszym bloku jest zsyp. Jeżeli jest - prusaki niezależnie od tego co uczynimy będą. 

Jeżeli nie - jest szansa że środki takie jak różnorakie trutki, pułapki pomogą. Za dezynsekcję naszego mieszkania możemy zabrać się samodzielnie, albo zatrudnić rekomendowaną firmę, która się tym zajmuję (tak, tak całkiem niezły z tego biznes). 

Walcząc z pruskami nie należy zapominać o nienagannej czystości, nie zostawianiu jedzenia - jeżeli zostawimy chociażby okruchy, tym samym dajemy im znak, że nasze mieszkanie jest idealnym miejscem dla nich do stołowania się.

Póki co Maria zakleiła kratkę wentylacyjną i liczy, że nie będzie miała już nieprzyjemności widywania tego paskudztwa. Utrzymuje sterylną czystość, kupiła różnorakie specyfiki uśmiercające żółte karaluchy i ma nadzieję, że to pomoże. Jeżeli nie, będzie musiała szukać nowego mieszkania, bo żyć z takim paskudztwem raczej nie w sposób. 

Szalone domy

Dziś trochę fotek niezwykłych domów. Bez wątpienia ludzie chcący wybudować sobie taki niezwykły dom, muszą być indywidualistami, albo zwyczajnie - mieć dużo kasy i chcieć wykorzystać ją na swoje kaprysy. Wykonanie samego projektu domu, jak i jego realizacja to duże wyzwanie, wymagające olbrzymiej odwagi i wyobraźni.

Czy chciałabym mieszkać w takim domu? Raczej nie, bardziej z ciekawości przez jakiś czas, albo gdyby okazał się niezwykle wygodnym i funkcjonalnym... może raczej tak ;) Raczej o wiele bardziej marzy mi się domek niedaleko lasu z werandą, fotelem bujanym.

 roomunik.blogspot.com

crookedbrains.net

crookedbrains.net

buzznet.com

farheenali.wordpress.com

Nieestetyczne zacieki ... brrr

Mówi się "chodź z podniesioną głową" ale czy to zawsze wychodzi na dobre? Niektórzy mogą z góry oceniać taką osobę i uważać ją za dumną, z drugiej strony można czasem zobaczyć coś co wcale nie poprawi nam samopoczucia...
Zacieki zakwalifikowałabym jako estetyczną masakrę każdego domu, mieszkania, budynku. Zwykle pojawiają się za sprawą nieszczelnego dachu, instalacji. Te których zdjęcia przedstawiam są na suficie pomieszczeń znajdujących się na drugim piętrze, nad nim są kolejne trzy... więc na pewno dach nie jest tu winowajcą.

Sam zaciek w sobie wydaje się niegroźny, jednak zwykle przekształca się w pleśń a ta już jest zagrożeniem dla naszych dróg oddechowych, skóry.

Bedę musiała zgłosić to do administracji... ;/

Kierunek Przemyśl

W miniony weekend byłam odwiedzić moją przyjaciółkę, która mieszka w Przemyślu. Przemyśl to piękne miasto, położone jak Rzym pomiędzy czterema wzgórzami. Przez miasto przepływa malownicza rzeka San, która dzieli je na dwie części.
Pierwsze ślady osadnictwa na ziemiach przemyskich sięgają już VI w. Co do wieku powstania miasta są zgodne polskie kroniki, które podają, iż książę lechicki Przemysł - Lestek po wywalczeniu suwerenności dla kraju w VII wieku "miasto nad Sanem pod górą założył a od swego imienia Przemyślem przezwał".
Krąży legenda, że ponoć zastanawiając się jak nazwać gród powiedział: "myśl nie myśl, będzie Przemyśl" ;)
Jest to bardzo urokliwe miasto, które niegdyś odgrywało bardzo istotną rolę centrum administracyjnego, gospodarczego, kulturalnego Galicji, po wojnie nastąpiła zmiana w kierunku średniej wielkości miasta przygranicznego.
Zachowało się tutaj całe mnóstwo pięknych kamienic (to i tak nic w porównaniu z tym jak piękna była zabudowa Przemyśla przed wojną), fortyfikacja, Zamek Kazimierzowski, Wieża Zegarowa, piękne kościoły, piękny dworzec w stylu neobarokowym oddany do użytku w 1860 r. i wiele innych cudownych zabytków, które trzeba po prostu zobaczyć.